W dniu dzisiejszym do Lilusi przyplątała się temperatura 39,5. Ominęła ją w związku z tym rehabilitacja i ćwiczenia w domu. Dzień był naprawdę ciężki, bo przy takiej temperaturze Lilusia jest bardzo marudna i płaczliwa. Było za to wieczorne czytanie książek, co Lila bardzo lubi. No i do zdjęcia też wypada się uśmiechnąć.
Jeżeli chcesz pomóc:
– wpłać choćby drobną kwotę na subkonto Lilusi
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “467 pomoc w leczeniu Liliany Leśniak”
– udostępnij post na Facebooku, polub fanpage, przekaż fanpage lub stronę Lilusi rodzinie i znajomym
Lilusiu, mam nadzieję, że dziś po gorączce pozostało tylko odległe wspomnienie. Jesteś wspaniała, że uśmiechasz się w takiej sytuacji, bo ja już przy 38 stopniach wymiękam, a o uśmiechu nie ma mowy…
Jesteś twardzielką! 🙂
Niestety dziś temperatur ciąg dalszy. Było nawet 39,5 stopnia. Teraz po nurofenie Lilusia śpi, ale to nie jest spokojny sen. Budzi się co chwilę i usypia z trudnością. Może jutro będzie lepiej…